piątek, 1 lipca 2016

Podsumowanie tygodnia...

A więc jak wspominałam we środę w zeszły piątek miałam małą przygodę.Pewnie jak wiecie tydzień temu wyjechałam do rodziny. Wyjechaliśmy mniej więcej przed 17;00. Gdy byliśmy już jakieś 40km za moją miejscowością usłyszeliśmy w samochodzie jakieś dziwne pohukiwanie.Zatrzymaliśmy się na pewnym przystanku,ale gdy wujek zaczął jechać (ja i moja mama jechaliśmy z moją ciocią i wujkiem oraz moimi braćmi ciotecznymi zaraz wyjaśnie dlaczego) piszczało coraz głośniej. Moja ciocia sprawdziła,że mieli oni wykupioną funkcję Assistance czyli gdy zepsuje się samochód lub będzie wypadek mogą nas scholować oraz mogą nam dać samochód zastępczy. Gdy ciocia zadzwoniła powiedzieli nam,że do godziny przyjedzie pan aby nas scholować,a w upływie 2 godzin dadzą nam samochód zastępczy. W czasie tej godziny ja i mój brat,który jest w moim wieku biegaliśmy,tylko,że ja NIENAWIDZĘ biegać. On był w klasie sportowej i ma z wuefu szóstkę,bierze udział w zawodach no wiecie taki SPORTMEN. A ja mniejsza od niego o 10 cm,grubsza o jakieś (nie ważne) kilogramów i zaledwie z wuefu mam piątkę.Piątka wychodziła mi tylko ze sprawdzianów,a z aktywnością było mniej więcej tak:zaczynamy grać,Eliza chodź pochodzimy sobie,po 10 minutach Julka,Julka (mówi Eliza) kopnęłam piłkę (ja) BRAWO Eli... . No dobra w nie całą godzinę przyjechał samochód i zabrał nas do moich wujków do domu. Tam czekaliśmy na samochód 2 godziny, a ten czas spożytkowaliśmy na zjedzenie kanapek noi oglądnięcie Harry'ego Pottera. Później zadzwonił pan,że samochód zaraz zostanie nam podstawiony. Mieliśmy dostać samochód OPEL VIVARRO, który był 9-osobowy. Ja i mój brat usiedliśmy z tyłu i spaliśmy przez całą drogę (jakieś 3 godziny). Do celu dojechaliśmy dokładnie o 00:15. Aha miałam wam wyjaśnić dlaczego my z mamą jechałyśmy z wujkami. Otóż to w drugim samochodzie siedzieli moi dziadkowie,ciocia i jako kierowca.Jeżeli jedziesz z moją babcią jesteś skazany na Koronkę do Bożego Miłosierdzia, Zdrowaś Maryjo noi chyba wszystkie modlitwy tego świata. Więc dlatego jechałyśmy w innym samochodzie. Gdy dotarliśmy jeszcze sobie posiedzieliśmy,a później poszliśmy już spać. To było podsumowanie tamtego piątku.Czas na podsumowanie tego tygodnia. A więc cały tydzień siedziałam w domu,wychodziłam tylko z psem (masakra) i do sklepu.Wstawałam w przeciągu godzin 9-11. A kładłam się spać przed północą albo po. W środę byłam na plaży i kąpałam się i to chyba wszystko.Jutro jak wspominałam już jakieś 57595728 razy jadę na wesele i wszystko wam opowiem w poniedziałek.Jeżeli chodzi o piosenki na poniedziałek mam tylko 3. Film oglądnęłam tylko jeden, ale dzisiaj obejrzę drugi. Gdyby ktoś się nie domyślał będzie to "Harry Potter i Zakon Feniksa" leci dzisiaj na TVN o 20:00. Na tym chyba zakoñczymy dzisiejszy post. Do pon.
                                                                                                             Pozdrawiam
                                                                                                                  queen.of.USA

1 komentarz: